1.                  Pakt Ribbentrop-Mołotow i cena porozumienia

 

W czasie rozmów prowadzonych między trzema uczestnikami negocjacji Niem­cy, które nie chciały być wykorzystane posiłkowo, zachowały początkowo re­zerwę, jednak
w miarę upływu czasu, pod koniec lipca, włączyły się do rozgrywki. Stalin od początku traktował rozmowy z mocarstwami zachodnimi jako sposób wy­wierania presji na Hitlera. Podczas rozmowy z ambasadorem ZSRR w Berlinie w dniu 2 sierpnia 1939 roku Ribbentrop oświadczył m.in.: „interesy rosyjskie bynajmniej nie muszą zderzyć się niemieckimi", „nad Bałtykiem jest dosyć miejsca", „możemy dojść do porozumienia z Rosją, co do losu Polski"[1]. Tydzień później Ribbentrop przepro­wadził w Moskwie rozmowy sondażowe na temat opracowanego przez siebie projektu rozbioru Polski.

11 sierpnia 1939 roku Mołotow oświadczył, że ZSRR jest go­tów do rozmów na wszelkie interesujące obie strony tematy, przede wszystkim o sprawie polskiej. Rosjanie podyktowali nowe wa­runki: podpisanie umowy handlowej oraz dołączenie do paktu
o nieagresji tajnego protokołu, określającego strefy wpływów obu państw. Niemcy wyraziły zgodę. Umowę handlową, przewidującą m.in. udzielenie na korzystnych warunkach kredytu w wysokości 200 mln marek, podpisano 19 sierpnia. Rosjanie wyrazili zgodę na przy­jazd Ribbentropa do Moskwy tydzień później, lecz na osobistą prośbę Hitlera Stalin skrócił wyznaczony termin. Po krótkich rozmowach porozumienie podpisano w nocy z 23 na 24 sierp­nia. Pierwszy z siedmiu artykułów streszczał całą jego zawartość: „obie układające się strony zobowiązują się do powstrzymania od użycia siły, jakiegokolwiek aktu agresji i ataku jeden przeciwko drugiemu, indywidualnie lub w koalicji z innymi mo­carstwami"[2]. Zawarte na okres 10 lat porozumienie weszło w życie z chwilą podpisa­nia, a nie, zgodnie ze zwyczajem, po ratyfikacji. Było już oczywiste, że Kreml świadomie zaak­ceptował atak na Polskę.

W tym czasie niewiele osób wiedziało o istnieniu tajnego dokumentu, podpisa­nego przez Ribbentropa i Mołotowa - protokołu będącego załącznikiem do aktu o nieagresji. „W razie dokonania zmian terytorialnych i politycznych na obszarach zaliczanych do państw bałtyckich, to jest Finlandii, Estonii, Łotwy i Litwy, północna granica Litwy będzie granicą radzieckiej i niemieckiej strefy interesów"[3] - stwierdzał artykuł pierwszy protokołu. Jeśli chodzi o „obszary należące do państwa polskiego, granica między strefą interesów Niemiec
i Związku Radzieckiego przebiegać będzie w przybliżeniu wzdłuż linii rzek Narwi, Wisły
i Sanu. Kwestia, czy utrzymanie, jakie­goś niepodległego państwa polskiego oraz wytyczenie jego ewentualnych granic leży w interesie obu zainteresowanych stron, będzie mogła być ostatecznie rozstrzygnięta w trakcie dalszego rozwoju wydarzeń politycznych"[4]. Strona niemiecka nie była rów­nież zainteresowana obszarem Europy Południowo-Wschodniej, pozostawiając ZSRR wolną rękę w Besarabii. Bynajmniej nie ograniczając się do wystąpienia w roli świad­ka, który wyraża zgodę na agresję, Związek Radziecki zapowiedział aktywny udział w przyszłym rozbiorze, o czym świadczy użyte w dokumencie pruderyjne określenie „strefy interesów".

Zawartość tajnego protokołu została ujawniona dopiero 7 lat później, podczas procesu norymberskiego.[5] Ponieważ oryginał wersji niemieckiej zni­szczyli naziści podczas wojny, Rosjanie, odmawiając wiarygodności zapisowi mi­krofilmowemu, konsekwentnie w ciągu półwiecza zaprzeczali istnieniu tego doku­mentu. Dopiero w sierpniu 1989 roku, w 50 rocznicę zawarcia paktu ZSRR ostatecznie ujawnił prawdę.

Porozumienie to przypieczętowało los Polski i pchnęło Europę ku wojnie.

 

 

 


2.                  Gospodarka wojenna

 

Wobec zaistniałych wydarzeń, wiadome już było, że wojna jest nieunikniona. Jedynym rozsądnym ruchem pozostało dobre militarne przygotowanie się do niej, zarówno agresorom, jak i stronom broniącym się i przeciwdziałającym temu terrorowi. Potrzeby z tym związane doprowadziły do powołania systemów gospodarki wojennej. Przede wszystkim należało zmaksymalizować produkcję broni i wyposażyć armię w niezbędny do skutecznych działań sprzęt. Drugim równie ważnym priorytetem stało się zgromadzenie strategicznych surowców- tzw. autoarkadia surowcowa. Oczywiście ta konwersja - czyli przestawienie gospodarki na tory wojenne- wymagała znacznej siły roboczej, zarówno dla potrzeb frontu jak i produkcji. Strategie działań poszczególnych państw były różne.

W przypadku Niemiec na skutek aneksji i eksploatacji gospodarczej ziem podbitych odnotowano poważny wzrost potencjału ekonomicznego. Obszar Rzeszy miał być przemysłowym centrum Europy. Inne podbite obszary miały natomiast dostarczać surowców, żywności i siły roboczej. Zdobycie olbrzymich terytoriów rolniczych spowodowało nawet polepszenie sytuacji żywnościowej w porównaniu z 1939 r.[6]

Niepowodzenie w walce przeciw ZSRR w grudniu 1941 r. zdecydowało o nasileniu produkcji wojennej Niemiec. Po klęsce pod Stalingradem, rząd hitlerowski ogłosił tzw. Totalkrieg, czyli wojnę totalną- każdy dorosły obywatel zobowiązany był do służby w wojsku lub do pracy na rzecz frontu. Prawie zaprzestano produkcji na cele cywilne, pracowników oddelegowano do fabryk przemysłowych i wprowadzono przymus pracy. Nie było to jednak wystarczające, gdyż kraje sprzymierzone wygrywały w tym „wyścigu” produkując szybciej
i więcej. Brakowało również zasobów ludzkich do pracy w przemyśle i walki na froncie. Dlatego też wykorzystano robotników z krajów okupowanych, jeńców wojennych oraz więźniów obozów koncentracyjnych- olbrzymia liczba ludności, bo ośmiomilionowa armia darmowych rąk.

Mimo tych wszystkich starań, od połowy 1944 r. przemysł zbrojeniowy Rzeszy zaczął się załamywać z powodu druzgoczących w skutkach nalotach aliantów. Ostateczna klęska militarna Niemiec była już nieunikniona.

Inaczej sytuacja przedstawiała się w przypadku Anglii. Mimo włączenia się do wojny 3 września 1939, do konkretnych działań przystąpiła dopiero po klęsce Francji w czerwcu 1940 r. i porażce korpusu angielskiego pod Dunkierka. Konwersję dominował oczywiście przemysł zbrojeniowy- produkcja czołgów, samolotów i łodzi podwodnych. „Piętą Achillesową” Wielkiej Brytanii było uzależnienie jej od dostaw surowców i żywności drogą morską z podległych kolonii, o czym doskonale wiedziały Niemcy już z I wojny światowej. Skutecznie wykorzystując łodzie podwodne i lotnictwo, sparaliżowali angielski transport morski poprzez niszczenie brytyjskich statków handlowych- tzw. bitwa o Atlantyk. Pomimo początkowych, znacznych strat, Anglia znalazła i na to sposób. Rozbudowana flotę wojenną i zastosowano metodę konwojów. Znaczącą okazała się pomoc finansowa i zaopatrzeniowa Stanów Zjednoczonych jak również intensywny rozwój rolnictwa na wyspach. Nie obyło się bez zwiększenia mobilizacji siły roboczej na potrzeby przemysłu i armii- zwiększono długość dnia roboczego, jak też masowo zatrudniano kobiety.

Wojna pokaźnie pogorszyła sytuację Wielkiej Brytanii powodując wzrost zadłużenia kraju, wewnątrz jak i zagranicą, uzależniła ją od Stanów oraz spowodowała ruchy narodowo wyzwoleńcze w podległych koloniach.

Gospodarka wojenna Stanów Zjednoczonych zaczęła swą znaczną transformację po wydarzeniach z grudniu 1941r., po japońskim ataku na Hawaje. USA udzielało pożyczek
i wynajmowało sprzęt krajom, których obrona miała znaczenie dla „amerykańskiej racji stanu”. Jako pierwsze pomoc taką otrzymały Chiny i Wielka Brytania, następnie
(po 22 czerwca 1941) Związek Radziecki. Dostawy poza bronią, obejmowały też surowce, żywność i sprzęt inwestycyjny.

Po wybuchu wojny z Japonią ( Niemcy wtedy też wypowiedziały wojnę Stanom) wielki potencjał ekonomiczny USA począł być przestawiany na tory wojenne. Produkcja przemysłowa podwoiła się, a produkcja zbrojeniowa wzrosła aż trzynastokrotnie.

Rozwój przemysłu wojennego pozwolił na całkowite zlikwidowanie bezrobocia. Bardzo pomyślnie rozwijała się energetyka, produkcja aluminium, hutnictwo żelaza, wydobycie ropy naftowej i węgla, produkcja kauczuku syntetycznego. W szybkim tempie zbudowano potężną flotę wojenną i handlową, która zadecydowała zarówno o wynikach wojny na Pacyfiku, jak i o dostawach towarów do krajów sojuszniczych.

Olbrzymi potencjał gospodarczy Stanów Zjednoczonych został w latach wojny przekształcony w potęgę militarną.[7]

Jeszcze inaczej „prezentowała się” gospodarka wojenna Związku Radzieckiego.
Do końca 1941r. udane uderzenie wojsk niemieckich spowodowały, że pod okupacją znalazła się europejska część ZSRR zamieszkana przez 40% ogółu ludności. W pierwszych miesiącach wojny dokonano decydującej dla dalszych losów wojny ewakuacji ok. 1500 zakładów przemysłowych z terenów zagrożonych okupacją na Ural, Syberię i do Azji Środkowej. Spadek produkcji przemysłowej, szczególnie ni spadło wydobycie węgla
i produkcja stali – ważnych surowców strategicznych.

Po chwilowym załamaniu przystąpiono do zorganizowania obrony i przestawienia gospodarki na tory wojenne. W tym celu 30 czerwca 1941r. powołano Państwowy Komitet Obrony kierowany przez Stalina. Wszystko podporządkowane było sprawom obrony, zarządzanie gospodarką maksymalnie scentralizowano, wszystkie działania militarne
i ekonomiczne musiały uzyskać jego aprobatę. Zawarcie paktu o nieagresji z Japonią wiosną 1941r. pozwoliło na ściągnięcie do obrony Moskwy dywizji syberyjskich, pomoc sprzętowa USA nadeszła w porę i 6 grudnia 1941r. oddziały radzieckie pod Moskwą przeszły do kontrofensywy. Stolica została obroniona i wiadomo było, że niemiecki Blitzkrieg się nie udał.

Przewaga gospodarcza Związku Radzieckiego wynikała z aktywizacji gospodarczej regionów dotychczas zaniedbanych, a bogatych w surowce ( Syberia- na jej teren wyruszyły liczne ekipy geologiczne), z poszerzenia bazy surowcowej i niespotykanej gdzie indziej mobilizacji siły roboczej.

Potencjał militarny ZSRR wspomagały Stany Zjednoczone dostawami w ramach Lend-lease Act, które wyniosły 11 mld dolarów a złożyło się na nie18 tys. samolotów, 7,5 tys. czołgów, ponad 400 tys. ciężarówek i 4,4mld ton żywności. Dostawy amerykańskiego sprzętu wojskowego dostarczane były różnymi drogami: portami w Archangielsku i Murmańsku, przez Zatokę Perską, Syberię i Daleki Wschód.

Dramatycznie przedstawiały się w czasie wojny możliwości radzieckiego rolnictwa: utracono urodzajne ziemie ukraińskie, brakowało na wsiach męskiej siły roboczej i siły pociągowej. Ciężar produkcji rolnej spadł na kobiety, emerytów i młodocianych: organizowano też pomoc ludności miejskiej do pracy na roli w okresach ważnych prac polowych, wykorzystywano więźniów i jeńców.[8]

Na tle wyżej opisanych mocarstw należy również przedstawić ówczesną sytuację naszego państwa.

Podczas okupacji w Polsce w środkowej i południowej części utworzono Generalne Gubernatorstwo, podległe władzy Hansa Franka, który wsławił się później licznymi okrucieństwami wobec ludności polskiej. Wedle projektów faszystów ów twór polityczny miał stanowić, tymczasowo, gigantyczny obóz pracy, rezerwuar taniej siły roboczej na użytek wojennych potrzeb Rzeszy. Frank chlubił się, że w ciągu 10 lat uczyni z Generalnego Gubernatorstwa „kolonię niemiecką", a z Polaków „niewolników nie­mieckich panów". Również tutaj powszechną metodą sprawowania rządów był ter­ror, obliczony na złamanie oporu narodu.

W Generalnym Gubernatorstwie obowiązywało prawo stanu wojennego, w którym śmierć lub deportacja do obozu koncentracyjnego były najczęstszymi karami. Zawieszono prawa publiczne, zniesiono prawo własności, dobra były konfiskowane, administrację drastycznie zredukowano i poddano nadzorowi personelu niemieckiego. Uniwersytety i licea zamknięto, dla zaspokojenia potrzeb przemysłu pozostawiono jedynie szkoły zawodowe, gdyż dostarczały wykwalifikowanej siły roboczej.

W celu realizacji wizji Himmlera władze nazistowskie rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę, przeprowadzoną drobiazgowo akcję selekcji i klasyfikacji. W większych miastach utworzono getta, stanowiące rezerwuar siły roboczej. W getcie warszawskim, które powstało 12 października 1940 roku, mieszkało w katastrofalnych warunkach 400 tys. osób w różnym wieku[9].

 

Do podstawowych zadań władz okupacyjnych należało wykorzenienie kultury
i tożsamości narodowe. Terror wymierzony był w osoby, które je ucieleśniały: inte­lektualistów, artystów, działaczy politycznych, kler. W okresie od maja do sierpnia 10 tys. osób z tej grupy wywieziono do obozów koncentracyjnych. W podwarszawskich Palmirach zamordowano 3500 przedstawicieli lokalnych władz. Kościół katolicki, symbol tożsamości narodowej, był szczególnie represjonowany; wielu księży deportowa­no lub stracono,
a w niektórych diecezjach doszło wręcz do pogromu. Kościoły za­mykano, budynki sakralne przeznaczano na inne cele lub profanowano, podobnie jak cmentarze. Życie kulturalne zamarło: zamknięto licea, uniwersytety, biblioteki, muzea i teatry, zmieszono wydawanie dzienników. Książki polskie publicznie palono, usunięto również wszystkie szyldy w języku polskim.[10]

Stalin, podobnie jak Hitler, nie zamierzał wskrzeszać państwa polskiego
w jakiejkolwiek postaci. Za przykładem niemieckiego dyktatora dążył do zniszcze­nia elit, kultury, wyeliminowania języka, mogących stanowić zalążek przyszłej odbu­dowy

.


3.                  Straty i zniszczenia wojenne

 

Skutkiem wojny były wielkie straty wśród ludności oraz olbrzymie straty materialne. Walki toczyły się prawie 6 lat. Uczestniczyło w niej ponad 60 państw, a działania wojenne objęły bezpośrednio 40 państw na trzech kontynentach. Największym polem bitwy była Europa. Utworzone zostały fronty o niespotykanej dotąd rozległości. Ogółem pod bronią stanęło 110 mln żołnierzy. Dla niektórych państw np. Niemiec oznaczało to pełne wyczerpania zasobów ludzkich zdolnych do służby wojskowej. Technika wojenna osiągnęła wysoki stopień nowoczesności. Główną rolę odegrały: lotnictwo bombardujące dalekiego zasięgu, lotnictwo myśliwskie, oraz broń pancerna, okręty podwodne i lotniskowe jak również broń rakietowa. Pod koniec wojny Stany Zjednoczone użyły dwóch bomb atomowych, co otworzyło w wojskowości erę nuklearną.[11]

Zniszczenia materialne były dużo większe niż podczas I wojny światowej, głównie
z powodu bombardowań z powietrza. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych dumne były
ze swych bombardowań strategicznych wymierzonych nie w ludność cywilna, lecz w cele wojskowe i przemysłowe, jednak powojenny „Przegląd strategicznego bombardowania Niemiec” wykazał, że naloty te trwale zniszczyły tylko około 10% zakładów przemysłowych, natomiast zburzyły ponad 40 % cywilnych budynków mieszkalnych.

Straty ludzkie ogólnie szacuje się na 50 mln osób- najwięcej, bo 20 mln stanowiła ludność Związku Radzieckiego. Należy tu wspomnieć o szerokim gronie inwalidów wojennych, ofiarach obozów koncentracyjnych i atomowych ataków na miasta japońskie.

Nie można oszacować dokładnie strat materialnych- według siły nabywczej dolara
z 1938 r.- jest to kwota 1380 mld dolarów, (z czego straty ZSRR wynosiły 128 mld, Polski 30 mld, Francji 23 mld, Jugosławii 12 mld, Anglii 7 mld).

W przypadku Polski, podczas kampanii wrześniowej zginęło 70 tys. żołnierzy polskich, 133 tys. zostało rannych; w niewoli niemieckiej znalazło się 300 tys., a 200 tys. do 250 tys. w radzieckiej. W artykule redakcyjnym opublikowanym w dzienniku Armii Czerwonej „Krasnaja Zwiezda" w związku z pierwszą rocznicą wkroczenia armii radzieckiej do Polski zna­lazły się następujące oficjalne dane dotyczące liczby jeńców: 230 tys. żołnierzy, w tym 8000 oficerów i 12 generałów. Byli oni wyjęci spod prawa wojny, (których ZSRR nie uznawał) i skazani na arbitralne decyzje policji politycznej (NKWD). Żołnierze, którzy zdołali uniknąć niewoli, powrócili do domów, byli w ukryciu bądź uciekli na Węgry lub do Rumunii, by kontynuować walkę na obczyźnie.

Tajny protokóle z 23 sierpnia pozostawił otwartą kwestię utrzymania lub likwida­cji państwa polskiego. W przemówieniu wygłoszonym w Gdańsku 19 września Hi­tler stwierdził zdecydowanie: „Polska nigdy już nie powstanie w formie ustanowio­nej przez traktat wersalski". Był on jednak zwolennikiem koncepcji utworzenia pań­stwa kadłubowego, obejmującego kilka województw, w nadziei, że ów rodzaj ustęp­stwa zadowoli państwa zachodnie. Stalin odwiódł go od tego zamiaru; 25 września oświadczył: „w sprawie uregulowania kwestii polskiej nalepy uniknąć tarć między Rzeszą ZSRR. Z tego punktu widzenia uważam za błędne pozostawienie niepodległego, kadłubowego państwa polskiego"[12].

Inny taj­ny protokół dotyczył współpracy między dwoma państwami: „żadna ze stron nie bę­dzie tolerowała na swoim terytorium działań polskich mogących zagrozić drugiej stronie (...); obie strony zobowiązują się zwalczać takie działania i udzielać informa­cji o przedsięwziętych w tym celu środkach"'. Porozumienie stanowiło podstawę pra­wną trwającego 20 miesięcy współdziałania NKWD i gestapo w walce z polskim podziemiem. Ostatni protokół przewidywał przekazanie przez obie strony uchodź­ców, co spowodowało wydanie w ręce gestapo około 800 działaczy antyfaszystow­skich, uciekinierów z Niemiec
i Austrii. Polska ponownie zniknęła z mapy Europy. Podczas wystąpienia przed Radą Najwyższą Mołotow ironizował: „Rządzące koła Polski ogromnie chełpiły się «potęgą»
i «walecznością» swej armii. Jednak okazało się, że wystarczyło krótkie uderzenie wymierzone przeciwko Polsce, początkowo armii niemieckiej, a następnie radzieckiej, aby nic nie zostało z tego pokracznego bękarta traktatu wersalskiego"[13].

W wyniku umowy zawartej 28 września Niemcy przejęły prawie połowę przedwo­jennego terytorium Polski (48%, 189 tys. km2), który to obszar zamieszkiwało dwie trzecie populacji (62%, 22 mln). Nazistowscy stratedzy planowali wykorzystać te nabytki jako Lebensraum dla Niemców. Terytorium polskie, podlegające bezpośre­dnio Heinrichowi Himmlerowi, podzielono na dwie części, a ludność poddano klasy­fikacji, której celem było wyselekcjonowanie „elementów" rokujących nadzieję na germanizację. Pomorze, Wielkopolskę, Górny Śląsk i „korytarz" (pow. 90 tys. km2, 10 mln mieszkańców) wcielono do Rzeszy. Tamtejszą ludność poddano bezwzględ­nej germanizacji za pomocą restrykcyjnych środków: terroru, egzekucji i deportacji. W Bydgoszczy w odwecie za skazanie na śmierć agentów niemieckich podczas kam­panii wrześniowej stracono ponad 20 tys. Polaków.

Kiedy wojna się skończyła perspektywy gospodarcze Europy rysowały się nadzwyczaj czarno. Produkcja przemysłowa i rolnicza w 1945 roku, była, co najmniej o połowę niższa niż w roku 1938. do strat materialnych i strat w ludziach dochodził fakt, że miliony osób zostało wyrwanych ze swych miejsc, oddzielonych od swych rodzin i domów, a dalsze miliony stanęły w obliczu głodu.

Sytuacje pogarszało poważne zniszczenie instytucjonalnych ram gospodarki. Odbudowa przedstawiała się jako zadanie niełatwe.

 

4.                  Bibliografia:

 

1.      „Historia gospodarcza powszechna” – Jan Szpak, Warszawa 2001

2.      „Polska droga do wolności 1939- 1995”- Pierre Buhler

3.      „Historia gospodarcza świata”- Rondo Cameron, Larry Neal, Warszawa 2004

4.      K. Kersten „Narodziny systemu władzy. Polska 1943- 1948” , Paryż 1986 r.

5.      K. Kersten, Jałta w Polskiej perspektywie, Londyn- Warszawa 1989

6.      W. Bereś, J. Skoczylas, „Generał Kiszczak mówi... prawie wszystko” Warszawa 1991

7.      A. Bregman, Najlepszy sojusznik Hitlera. Studium o współpracy niemiecko-sowieckiej 1939-1941, Warszawa 1997

8.      Cz. Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, T. I i II, Warszawa 1970.

9.      W. Pobóg - Malinowski, Najnowsza historia poli­tyczna Polski, T. III (1939-1945), Londyn 1983

10.  Pełny polski tekst „tajnego protokołu" w: L. Jerzewski (Jerzy Łojek), Agresja 17 wrze­śnia 1939. Studium aspektów politycznych, Warszawa 1990,

11.  W. Churchill, Druga wojna światowa, t. V, Gdańsk 1996

12.  A.A. Gromyko, Pamiatnoje, T. 1, Moskwa 1988, s. 176.

13.  K. Sainsbury, The Turning Point: the Moscow, Cairo, and Teheran Conferences, Oxford 1985

14.  „Teheran Jałta- Poczdam. Dokumenty szefów rządów trzech wielkich mocarstw”, War­szawa 1970

 

 

 

Spis treści:

1.        Pakt Ribbentrop-Mołotow i cena porozumienia. 1

2.        Gospodarka wojenna. 3

3.        Straty i zniszczenia wojenne. 7

4.        Bibliografia: 8

 

 

 

 

Przejście do moich stron o tematyce:

-Matematycznej

-Biologicznej 

-Geograficznej

 

Przejście do stron moich kolegów:

 

- Adrian R.

 

- Damian R.

 

- Bartosz S.

 



[1] A. Bregman, Najlepszy sojusznik Hitlera. Studium o współpracy niemiecko-sowieckiej 1939-1941, Warszawa 1997, s. 33. Por. też W. Pobóg - Malinowski, Najnowsza historia poli­tyczna Polski, T. III (1939-1945), Londyn 1983, s. 23

[2] Pełny polski tekst „tajnego protokołu" w: L. Jerzewski (Jerzy Łojek), Agresja 17 wrze­śnia 1939. Studium aspektów politycznych, Warszawa 1990, s. 183-184.

[3] Tamże

[4] Tamże

[5] Tamże

[6] „Historia gospodarcza powszechna” – Jan Szpak, Warszawa 2001

[7] „Historia gospodarcza powszechna” – Jan Szpak, Warszawa 2001

[8] Tamże

[9]Polska droga do wolności 1939- 1995”- Pierre Buhler

[10] Cz. Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, T. I i II, Warszawa 1970.

[11] „Historia gospodarcza powszechna” – Jan Szpak, Warszawa 2001

[12] W. Pobóg-Malinowski, op. cit., s. 44-45. T. Jurga, Obrona Polski 1939, Warszawa 1990; K. Liszewski (Ryszard Szawłowski), Wojna polsko- sowiecka 1939 r., Londyn 1986; L. Moczulski, Wojna polska. Rozgrywka dyplomatyczna w przededniu wojny i działania obronne we wrześniu -październiku 1939, Poznań 1972.

[13] M. Heller, A. Niekricz, Utopia u władzy. Historia Związku Sowieckiego od roku 1917 do naszych czasów, T. II.1939-1953, Warszawa 1986, s. 28.